Zaznacz stronę

Udany Cage z udziałem Karasia, Nitra i Wardęgi za nami. Poruszonych zostało mnóstwo tematów – było czasem śmiesznie, a czasem nawet filozoficznie. Sylwester dobrze czuje się w roli prowadzącego i nie oszczędza uczestnikom pytań prosto z mostu. Pytaniami o wpadki Moniki (2 metry, literówka w nazwie firmy) doprowadził członkinię Team X do płaczu. Monice szczerze współczujemy, bo wiemy, jak ciężkie życie ma influencer: musi wyglądać, musi coś reklamować, musi pieprzyć głupoty i udawać, że na czymś się zna. Sugerujemy, że oprócz tych wszystkich, szeroko zakrojonych działań, influencerom przydatna bywa również nauka.